W piątek, 22 grudnia kobieta zgłosiła się na policję, by poinformować, że ktoś próbował ją oszukać. Zadzwonił do niej mężczyzna, który podał się za funkcjonariusza policji. Oszust próbował od ziębiczanki uzyskać 40 tys. zł.
Podczas rozmowy jednak u kobiety zapaliła się czerwona lampka i zorientowała się, że być może właśnie pada ofiarą oszusta. Zakończyła rozmowę, nie wykonała poleceń przestępcy, a sprawę zgłosiła na policji - relacjonuje aspirant sztabowa Katarzyna Mazurek z ząbkowickiej policji. - Tym razem czujność i rozwaga 60-latki pozwoliły uratować jej oszczędności. Niestety podobne telefony mogą dzwonić również w innych domach i mieszkaniach. Rozmawiajmy zatem z naszymi bliskimi, szczególnie seniorami o metodach działań przestępców, aby uchronić ich przed przykrymi sytuacjami i utratą oszczędności życia - dodaje.
Funkcjonariusze przypominają, że prawdziwi policjanci nigdy nie przyjmują gotówki i nie proszą o przekazanie pieniędzy bądź innych wartościowych przedmiotów, aby złapać przestępców. Nigdy też nie przekazują telefonicznie informacji i o prowadzonych przez siebie działaniach.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.