W czwartek, 21 września o godz. 10.24 zgłoszenie przyszło z Ratusza Miejskiego. Załączyła się czujka w szalecie. Alarm był fałszywy, ognia nigdzie nie było, strażacy sprawdzili. A czujka prawdopodobnie załączyła się, gdy osoba sprzątająca obmiatała sufit z pajęczyn i zahaczyła o nią. Na miejsce przyjechał jeden zastęp zawodowców z Ząbkowic.
Aż dwa zastępy interweniowały dzień później, gdy alarm nadszedł z Krzywej Wieży. Stało się to w piąte, 22 września o godz. 15.32. Znów był to alarm fałszywy, ale strażacy dla spokoju sumienia sprawdzili cały obiekt. Weszli też na szczyt wieży.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.