Ząbkowice Śląskie. W sobotę, 11 marca, funkcjonariusze ruchu drogowego zauważyli, że kierowcę opla, który jechał bez zapiętych pasów bezpieczeństwa, świateł oraz niewłaściwie sygnalizował zamiar skrętu, używając nie tego kierunkowskazu.
W związku z popełnieniem wykroczenia zatrzymali pojazd do kontroli. Mężczyzna siedzący za kierownicą osobówki zatrzymał się, jednak kiedy policjanci podeszli do niego i przystąpili do legitymowania oświadczył, że nie poda żadnych danych i zamknął się w samochodzie
- relacjonuje Katarzyna Mazurek z ząbkowickiej policji.
W tym momencie kontrola drogowa, która normalnie trwała by kilka, góra kilkanaście minut się skomplikowała. By potwierdzić dane mężczyzny i ustalić czy kierujący ma uprawnienia do kierowania, zastał on przewieziony na komendę.
42-latek stracił nie tylko swój cenny czas odmawiając podania danych, ale również naraził się na odpowiedzialność karną za dodatkowe wykroczenia. Ponadto pojazd, którym się poruszał, od kilku miesięcy nie miał aktualnych badań technicznych
- dodaje policjantka.
Zobacz również: Wjechał na tory zaledwie 200 metrów przed nadjeżdżającym pociągiem. Totalny brak wyobraźni?
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.