reklama
reklama

Ząbkowice Śl. Rodzinny gang znów przed sądem

Opublikowano:
Autor:

Ząbkowice Śl. Rodzinny gang znów przed sądem - Zdjęcie główne
reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Na sygnaleNajpierw razem pili, potem skopali mu twarz, a na końcu okradli. Dziś zamiast siedzieć za kratami chodzą po ząbkowickich ulicach i czekają, by ponownie stanąć przed sędziowskim obliczem. Kim są zwyrodnialcy?
reklama

Ząbkowice Śl. Rodzinny gang, o którym mowa to dobrze znani w ząbkowickim półświatku bracia, Daniel i Marcin K., a także ich ojciec Józef K. Tym razem wspólnie ze znajomym Łukaszem W. będą odpowiadać za rozbój, którego dokonali na swoim koledze między 13 a 14 grudnia 2019 roku w jednym z mieszkań przy ul. Dolnośląskiej w Ząbkowicach. Wcześniej wszyscy razem pili alkohol. Nagle doszło do bójki. Mężczyźni zaczęli bić i kopać swojego kompana od kieliszka po twarzy, szyi i klatce piersiowej. Następnie zabrali mu: buty sportowe o wartości 600 zł, kurtkę kupioną za 800 zł, zegarek wartości 400 zł i na bosaka puścili go do domu. Po powrocie matka poszkodowanego od razu zauważyła ślady pobicia widoczne na twarzy syna (mężczyzna miał posiniaczoną twarz, szyję i klatkę piersiową ). Jej uwadze nie uszedł też fakt, że syn pomimo zimowej pory wrócił do domu bez butów i kurtki. W rozmowie z domownikami mężczyzna powiedział, że padł ofiarą napadu rabunkowego w wyniku którego przemocą pozbawiono go obuwia, kurtki i zegarka. Ze względu na stan zdrowia ( uraz głowy) nie był w stanie podać bliższych szczegółów zdarzenia. Policjantom powiedział, że zaatakowały go cztery osoby i ujawnił nazwiska dwóch z nich. Funkcjonariusze zatrzymali sprawców niemalże natychmiast. Szybko też ustalili, że jeden z synów wraz z ojcem działali w ramach recydywy i w ciągu 5 lat od opuszczenia zakładu karnego dopuścili się kolejnego przestępstwa – rozboju. Również ich znajomy, Łukasz W., miał już na sumieniu jedno pobicie, do którego doszło 10 grudnia (efektem tego pobicia była otwarta rana powieki, która wymagała operacji i złamany nos). Podczas przesłuchania Łukasz W., przyznał, że pił z pokrzywdzonym alkohol, ale nie przyznał się do rozboju. Bracia z kolei utrzymywali, że pokrzywdzony oddał im swoje rzeczy dobrowolnie, w ramach zamiany. Zaprzeczyli też, żeby w zdarzeniu uczestniczył ich ojciec, a odpowiedzialność za pobicie przerzucili na swojego kolegę, bo to właśnie pomiędzy nim, a pokrzywdzonym miało dojść do szarpaniny. Z kolei ich ojciec, Józef K. nie przyznał się do niczego i odmówił składania wyjaśnień.

reklama

Mężczyzna zmarł

5 dni później, 19 grudnia pobity mężczyzna zmarł. Sekcja zwłok wykazała jednak, że przyczyną śmierci nie było pobicie, a choroby na które cierpiała ofiara. 8 kwietnia prokurator skierował do Sądu Rejonowego w Ząbkowicach akt oskarżenia oskarżając sprawców o rozbój. Do dziś odbyło się już w tej sprawie kilka rozpraw, ale wyrok nie zapadł, bo sąd wciąż szuka i przesłuchuje świadków zdarzenia. Kolejna rozprawa odbędzie się w marcu. Oskarżonym grozi nawet 15 lat więzienia. W chwili wpłynięcia do sądu aktu oskarżenia sprawcy siedzieli jeszcze w areszcie. Dziś są na wolności i będą odpowiadać z wolnej stopy. Oskarżeni opuścili areszt we wrześniu ubiegłego roku, a sąd zastosował wobec nich dozór policji.

reklama

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama