Działo się to w sobotę, 10 lutego po godz. 19. Policja dostała wezwanie na interwencję do jednego z ząbkowickich marketów. Na miejscu funkcjonariusze zastali ujętego przez pracownika ochrony mieszkańca Wrocławia, który dokonał kradzieży.
42-latek chodząc po sklepie pakował do własnych toreb różne produkty takie jak tabletki do zmywarki, papier toaletowy, dresy czy plecaki. Następnie z wypchanymi po brzegi bagażami czekał przy drzwiach wejściowych do sklepu. Kiedy tylko następny klient marketu wszedł i drzwi się otworzyły wybiegł na parking. Nie zdawał sobie jednak sprawy że jest obserwowany przez czujnego pracownika ochrony, który udał się za nim - relacjonuje aspirant sztabowa Katarzyna Mazurek.
Ochroniarz ujął 42-latka na parkingu.
Kiedy policjanci zapytali mieszkańca Wrocławia o powód kradzieży, ten oświadczył, że nie miał pieniędzy, więc postanowił pójść do sklepu i wziąć sobie parę rzeczy. Następnie zamierzał skradzione „fanty” sprzedać przypadkowym osobom po atrakcyjnej cenie, by zarobić na bilet powrotny do Wrocławia.
Skradziony towar powrócił na sklepowe półki, natomiast za swój czyn „przedsiębiorczy” 42-latek odpowie teraz przed sądem gdzie grozi mu kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności - podsumowuje Katarzyna Mazurek.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.