Czwartek, 22 października, godz. 20.22 - do dyżurnego Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej dochodzi zgłoszenie o zatrzymaniu funkcji życiowych u starszej kobiety na ul. Kościuszki w Ząbkowicach. Ratownicy z jednostki ratowniczo-gaśniczej pognali na miejsce. Dołączyli do nich ochotnicy z Tarnowa i policjanci. Nie było tylko pogotowia.
Karetka utknęła z pacjentem covidowym
- Wszystkie nasze karetki były zajęte, dwie u pacjentów, trzecia z pacjentem pod szpitalem w Polanicy-Zdroju - mówi Beata Gil, dyrektor SP ZOZ Pomoc Doraźna w Ząbkowicach Śląskich, czyli pogotowia ratunkowego. - Nasz zespół wyjechał z pacjentem covidowym o godzinie 13.45, a wrócił o godzinie 1 w nocy. Pacjent nie został przyjęty w dwóch szpitalach, najpierw w Ząbkowicach, później w Kłodzku. Przez wiele godzin karetka stała pod szpitalem w Polanicy. Do zdarzenia na ulicy Kościuszki w końcu dojechał zespół ratownictwa medycznego i przejął reanimację.
W międzyczasie zadysponowano też helikopter Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, bo nie było widoków na to, że któraś z karetek się zwolni. Ostatecznie karetka dojechała, śmigłowiec został odwołany.
Niestety - pacjentka zmarła.
Takie problemy są codziennie
- Nie ma dnia, żeby nasze karetki nie czekały godzinami pod szpitalami - mówi Beata Gil. - Dodatkowo po pacjencie covidowym karetka nie może od razu pojechać do kolejnego wezwania, tylko musi zostać zdezynfekowana, załoga musi się przebrać. To wszystko trwa około godziny. Mamy jeden ozonator i dwa zamgławiacze, ale już zdarza się, że jest kolejka do odkażania. Musimy więc kupić kolejne urządzenie. Z naszych funduszy. Nikt nam nie daje na to pieniędzy. Wiosną jeszcze było większe zaangażowanie samorządów, społeczeństwa. Teraz sytuacja jest dużo gorsza, a tylko starostwo kupiło nam jesienią kombinezony.
Ogromnym problemem są też braki kadrowe. Pracownicy pogotowia idą na zwolnienia, kwarantannę. Wówczas ściąga się ludzi z urlopów, inni biorą nadgodziny.
- Prosi się pracowników, żeby pracowali po 36 godzin - mówi dyrektor Gil. - W którymś momencie dojdzie do tego, że karetka nie wyjedzie z powodu braków kadrowych.
***
Wspomóż ząbkowickie pogotowie
SP ZOZ Pomoc Doraźna potrzebuje naszej pomocy
Ratownikom i pielęgniarkom ząbkowickich zespołów ratownictwa medycznego brakuje sprzętu do ochrony indywidualnej oraz preparatów do dezynfekcji.
Masz preparaty do dezynfekcji? Możesz kupić środki ochrony indywidualnej? Skontaktuj się z SP ZOZ Pomoc Doraźna w Ząbkowicach Śląskich: sekretariat - tel. 74 810 08 48 w godz. 8.00-15.00, koordynator medyczny - tel. 721 165 014 po godz. 15.00, mail: pogotowie@spzoz.aplus.pl.
- Po pacjencie covidowym karetka nie może od razu pojechać do kolejnego wezwania, tylko musi zostać zdezynfekowana, załoga musi się przebrać. To wszystko trwa około godziny. Mamy jeden ozonator i dwa zamgławiacze, ale już zdarza się, że jest kolejka do odkażania. Musimy więc kupić kolejne urządzenie. Z naszych funduszy. Nikt nam nie daje na to pieniędzy. Wiosną jeszcze było większe zaangażowanie samorządów, społeczeństwa. Teraz sytuacja jest dużo gorsza, a tylko starostwo kupiło nam jesienią kombinezony - mówi Beata Gil, dyrektor SP ZOZ Pomoc Doraźna w Ząbkowicach Śląskich, czyli pogotowia ratunkowego.