Przypomnijmy. Niewyobrażalna tragedia rozegrała się ok. 2 w nocy z 8 na 9 grudnia 2019 r. Osiemnastoletni wówczas Marceli zakradł się do sypialni rodziców i zadał im śmiertelne serie ciosów siekierą. Był bezwzględny. Ojciec otrzymał 11 ciosów, matka 7, a siedmioletni braciszek - 3. Marceli C. następnie upozorował napad, pozbył się przesiąkniętego krwią ubrania oraz narzędzia zbrodni i wdrapał na dach. Sam wezwał policję i powiedział funkcjonariuszom, że ktoś napadł na jego dom. Udawał przestraszoną ofiarę, nawet z dachu nie mógł zejść samodzielnie, pomogli mu w tym strażacy. Wkrótce jednak chłopak przyznał się, że to on dokonał makabrycznej zbrodni.
W środę, 13 października, ruszył proces Marcelego C. w Sądzie Okręgowym w Świdnicy.
Więcej na ten temat w „Gazecie Ząbkowickiej” w czwartek, 14 października.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.