„Kot uwięziony na drzewie” - wezwanie o tej treści nadeszło z Kamieńca Ząbkowickiego w środę, 12 lipca o godz. 22.28. Na ul. wiejskiej na wysokości ok. 3 m na drzewie siedział kot. To był uciekinier, który zaginął swojej właścicielce przed trzema dniami. Strażacy próbowali go złapać, ale… Kot uciekł i udał się w nieokreślonym kierunku.
Następnego dnia o godz. 13.03 nadeszło zgłoszenie z Ząbkowic Śląskich: „Na ul. Ziębickiej kot uwięziony na parapecie”. I rzeczywiście, na parapecie budynku wielorodzinnego znajdował się kociak, który samodzielnie nie mógł zejść. Strażacy przystawili drabinę, złapali kota i znieśli go na dół.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.