Przewrócone drzewa, uszkodzone dachy, zerwane linie energetyczne to najkrótszy bilans wichury, jaka szalała wczoraj nad regionem. Z informacji przekazanych nam przez Mirosława Gomółkę z ząbkowickiej straży pożarnej wynika, że w czwartek, 21 października strażacy łącznie odnotowali 62 interwencje związane z usuwaniem skutków wichury. W 42 przypadkach było to usuwanie wiatrołomów, które np. tarasowały drogi, w 2 przypadkach były to uszkodzone dachy na budynkach mieszkalnych, zerwany został też dach z budynku gospodarczego w Krzelkowie, w 2 innych przypadkach dachy na budynkach gospodarczych zostały uszkodzone. Uszkodzony został też dach na budynku Urzędu Miasta i Gminy w Ziębicach. Oprócz tego doszło do zerwania wielu linii energetycznych. - Z powodu przerwy w dostawie energii elektrycznej musieliśmy dostarczyć agregat prądotwórczy do mieszkania przy ul Kamienieckiej w Ząbkowicach Śląskich w celu podtrzymania pracy aparatury podtrzymującej funkcje życiowe u pacjenta paliatywnego przebywającego w domu– mówi Gomółka. Na szczęście jak mówi strażak na terenie powiatu nie ma osób poszkodowanych w wyniku wichury.
To nie koniec wichur
Po wczorajszych wichurach możemy nieco odetchnąć. Nie oznacza to jednak całkowitego odpoczynku od wiatru, który dziś da się nam jeszcze we znaki w godzinach południowych, po południowych i wieczornych. Nie będą to już tak potężne porywy wiatru jak wczoraj, ale wiatr może wiać z prędkością do 70 km/h. Musimy przygotować się także na opady deszczu.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.