Na miejscu zameldowali się zawodowcy z Ząbkowic i z Ziębic, a także ochotnicy z Niedźwiedzia i Starczówka.
Gdy strażacy przybyli na miejsce, zastali budynek cały objęty ogniem, drzwi i okna pootwierane, ogień na dachu. Budynek to pustostan. Nie było więc poszkodowanych, chociaż strażacy na wszelki wypadek przeszukali dokładnie obiekt.
Wewnątrz brak osób oraz zwierząt, ogniem objęte całe piętro oraz dach. Budynek długo stał nieużytkowany, o czym świadczy duża ilość dzikich krzewów utrudniających dostęp do obiektu - mówi młodszy kapitan Mirosław Gomółka. - Chłopaki z Ziębic przeprowadzili już rozpoznanie bojem, a pierwszy dowódca przekazuje zamiar taktyczny oraz cenne informacje. Ruszamy do działań. Łącznie podajemy trzy prądy wody w natarciu. Dodatkowo budowa stanowisk gaśniczych w oparciu o drabiny przystawne, oświetlenie terenu akcji, organizacja zaopatrzenia wodnego, wymiana ratowników oraz butli w użytych aparatach ochrony dróg oddechowych - dodaje.
Po opanowaniu pożaru strażacy muszą wykonać najcięższą część działań, czyli prace rozbiórkowe. Dzięki nim docierają do pozostałych zarzewi ognia.
Z miejsca zdarzenia ostatnie zastępy odjeżdżają po godzinie 9.
***
Skoro wszyscy byli w Osinie, to kto czuwał nad bezpieczeństwem mieszkańców powiatu?
W trakcie naszych nocnych zmagań nad bezpieczeństwem mieszkańców czuwał zastęp z jednostki OSP Stolec, który zabezpieczał powiat w siedzibie naszej komendy - wyjaśnia młodszy kapitan Mirosław Gomółka.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.