W poniedziałek, 26 sierpnia bliscy kobiety znów zgłosili jej zaginięcie. Wcześniej takie sytuacje miały miejsce 1 i 16 sierpnia. Za pierwszym razem kobieta zaginęła po południu, a wieczorem jej brat zaalarmował służby. Kobieta jest nieznacznie upośledzona umysłowo, cierpi też na schorzenia psychiatryczne. Do poszukiwań zaangażowano kamienieckich, ziębickich i ząbkowickich policjantów oraz strażaków z PSP w Ząbkowicach Śląskich, OSP Kamieniec Ząbkowicki, OSP Lubnów, OSP Doboszowice, OSP Niedźwiedź oraz OSP Topola. Do akcji przyłączyła się także Grupa Poszukiwawczo-Ratownicza Life z Nowej Rudy, która w działaniach wykorzystała drona z termowizją. Strażacy odnaleźli kobietę. Drugim razem z informacji od bliskich zaginionej wynikało, że zaginiona może być w okolicach cmentarza w Lubnowie. Na miejsce przybyli m.in. strażacy z OSP Lubnów i OSP Niedźwiedź. Po kilkudziesięciu minutach kobieta została odnaleziona przez policjantów. Po tym wybryku odwieziono kobietę do szpitala psychiatrycznego.
Tym razem było podobnie. W poniedziałek, 26 sierpnia o godz. 14.20 rodzina powiadomiła, że 44-latka oddaliła się z domu.
Kobieta była widziana, jak idzie w kierunku lasu, nie miała przy sobie telefonu - mówi podinspektor Ilona Golec z Komendy Powiatowej Policji w Ząbkowicach Śląskich. - Skierowano na miejsce policjantów i przewodnika psa - dodaje.
Po ok. dwóch godzinach 44-latka została odnaleziona w pobliskim lesie. Karetka zabrała ją do szpitala.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.