Kubuś kilka miesięcy temu wyszedł z więzienia. Od tej pory nie mógł być spokojny. Teraz groźby się spełniły. Kubuś z bratem i siostra ucierpieli w wyniku piątkowych porachunków pod sklepem Dino w Radkowie. Po ataku na nich maczetą był operowany.
To było zaplanowane. Po prostu polowali na niego, a dzisiaj był pogrzeb wujka Kuby i to się stało zaraz po pogrzebie. Kubuś jest w ciężkim stanie. Nie wiadomo czy przeżyje
- mówił tuż po zdarzeniu nasz informator dobrze znający sprawę.
Od razu po ataku policja zaczęła poszukiwać braci K z Radkowa, którzy stoją za pobiciem. To Ci sami którzy przed laty również dokonywali bójek w okolicach radkowskiego sklepu Dino.
Przypomnijmy: Wczoraj około godziny 15.00 pod marketem Dino potrącono trzy osoby. Jak informują świadkowie zdarzenia, po potrąceniu sprawcy zaatakowali poszkodowanych maczetami.
Wioletta Martuszewska z kłodzkiej policji informuje: W piątek, około godz. 15:00, na ulicy Piastowskiej w Radkowie, poruszający się samochodem marki volkswagen mężczyźni wjechali na chodnik i potrącili kobietę w wieku 37 lat oraz towarzyszących jej dwóch pieszych: 25- i 24-latka. Następne wysiedli z auta i zaatakowali ostrym narzędziem 25-latka. Ten odniósł tak poważne rany, że w stanie ciężkim znajduje się w szpital
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.