reklama

Bobolice. Wielki pożar, ucierpiał jeden ze strażaków

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: KP PSP Ząbkowice Śląskie

Bobolice. Wielki pożar, ucierpiał jeden ze strażaków - Zdjęcie główne

foto KP PSP Ząbkowice Śląskie

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Na sygnale W piątek, 5 stycznia wieczorem wybuchł pożar w Bobolicach.
reklama

Zgłoszenie do ząbkowickich strażaków brzmiało: „pali się budynek gospodarczy w Bobolicach, zagrożony budynek mieszkalny”. I rzeczywiście, nad budynkami unosi się czerwona łuna. 

Jesteśmy na miejscu. Dowódca leci z rozpoznaniem, a my budujemy pierwsze linie wężowe i ubieramy aparaty ochrony dróg oddechowych. Na miejscu zastajemy rozwinięty pożar budynku gospodarczego, który przyległy jest bezpośrednio do budynku mieszkalnego, do tego zwarta wiejska zabudowa - relacjonuje młodszy kapitan Mirosław Gomółka z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Ząbkowicach Śląskich. - Lecą pierwsze rozkazy, cel główny: bronimy budynku mieszkalnego oraz działamy w natarciu na część gospodarczą - dodaje. 

Dojeżdżają kolejne zastępy. Dowódca rozdziela zadania. 

Wysoka temperatura oraz zadymienie to ciężkie warunki do pracy. W trakcie działań wewnątrz budynku mieszkalnego dochodzi do wypadku jednego z naszych ratowników. Ewakuujemy go na zewnątrz i ruszamy z kwalifikowaną pierwszą pomocą - mówi Gomółka. 

Po chwili na miejscu jest już karetka i zabiera ogniomistrza Krzysztofa Czachora na dalsze badania. 

Na miejsce dociera Komendant Powiatowy PSP w Ząbkowicach Śląskich brygadier Tomasz Mądry oraz oficer operacyjny powiatu. Sytuacja jest dynamiczna. 

Wszyscy na miejscu dają z siebie wszystko walcząc z żywiołem - relacjonuje dalej Mirosław Gomółka. - Około godziny 22.50 nasze działania przynoszą efekt i mamy lokalizację zdarzenia, pożar przestał się rozwijać, trwa dogaszanie pozostałych zarzewi ognia. Teraz wszystkich czeka najcięższa faza działań - dodaje.

Ta faza to prace rozbiórkowe oraz wynoszenie spalonych rzeczy z wnętrza budynku gospodarczego. Trwają one do godz. 2.30. Strażacy muszą mieć pewność, że wszystkie zarzewia ognia są zlikwidowane, a budynek mieszkalny bezpieczny. 

W działaniach ratowniczo-gaśniczych trwających prawie 4 godziny brały udział jednostki nie tylko z naszego powiatu, ale i zawodowcy ze Strzelina. A oprócz ząbkowickich zawodowców ochotnicy z: Tarnowa, Braszowic, Sieroszowa, Ciepłowód, Czerńczyc i ze Stolca. Do tego policja i ząbkowickie pogotowie. 

Podczas akcji gaśniczej ktoś okradł strażaków z Sieroszowa.

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama