Strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej w Bardzie dokonali kontrolnych pomiarów, ale obecności gazów szkodliwych nie stwierdzili. A chemiczny zapach wciąż w budynku się unosił. Zapach jakby środka do prania.
Co się okazało? W jednym z mieszkań 3 dni wcześniej została powieszona świeżo uprana firana. Nad grzejnikiem, który emitował promieniowanie cieplne. I to firanka tak pachniała i mieszkańcom żyć w spokoju nie dawała.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.