Ząbkowice Śląskie. Biegli wydali opinię o Marcelim C, podejrzanym o zabójstwo rodziców i brata. Stwierdzili u niego poważne zaburzenia osobowości.
Chęć zemsty
Prokuratura Okręgowa w Świdnicy otrzymała opinię biegłych z Instytutu Ekspertyz Sądowych w Krakowie, dotyczącą motywacji psychologicznej Marcelego C. Z opinii biegłych wynika, że u podejrzanego zdiagnozowano poważne zaburzenia osobowości oraz bardzo niski poziom dojrzałości emocjonalnej i społecznej. Jak informuje rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Świdnicy, Tomasz Orepuk, biegli stwierdzili u Marcelego C. brak empatii i wrażliwości na przeżycia i potrzeby innych osób, a także silny egocentryzm. Obwiniał on rodziców i kilkuletniego brata za swoje porażki oraz miał wyimaginowane poczucie krzywdy z ich strony. Motyw działania to poczucie wrogości, krzywdy i chęć zemsty na najbliższych. Zdaniem biegłych, biorąc pod uwagę te zaburzenia osobowości, istnieje duże prawdopodobieństwo, że Marceli C. dopuści się agresji o charakterze przestępczym w przyszłości. - Podejrzany ma także skłonności do manipulacji i kłamania w celu zdobycia współczucia i zaufania innych. Ta opinia biegłych może mieć wpływ na wymiar kary w przypadku skazania go. - dodaje prokurator Tomasz Orepuk. Na początku marca, biegli sądowi stwierdzili , że Marceli C. w chwili popełnienia przestępstwa był poczytalny. Wiedział co robi, mógł nad tym zapanować i zdawał sobie sprawę, że jego czyny są złe. Aktualnie, podejrzany w dalszym ciągu przebywa w areszcie śledczym.
Rodzinny horror
Zbrodnia w Ząbkowicach Śląskich wstrząsnęła całym krajem. W środku nocy w poniedziałek, 9 grudnia 2019 roku, około godziny 2.00, młody mężczyzna najprawdopodobniej zakradł się do sypialni rodziców i zadźgał ich siekierą. Ten sam okrutny los spotkał też jego młodszego braciszka. Marceli C. następnie miał przebrać się z ubrań całych we krwi i w pobliżu domu spalić odzież i narzędzie zbrodni. Przez okienko dachowe na piętrze wszedł na dach budynku i zadzwonił na policję informując, że w jego domu doszło do tragedii. Powiedział dyżurnemu, że jakiś mężczyzna włamał się i wymordował mu rodzinę. Gdy policjanci przybyli na miejsce, młody mężczyzna pękł i przyznał się, że to on jest sprawcą makabrycznej zbrodni. To on zamordował mamę, tatę i braciszka. - Wydarzyła się tragedia, zostały zamordowane trzy osoby, w tym dziecko - informowała komisarz Ilona Golec z ząbkowickiej policji. Za zabicie trzech osób, podejrzany Marceli C. może zostać skazany nawet na dożywocie.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.