- Wiem, jak ważne jest to miejsce dla wielu mieszkańców, dlatego cieszę się, że rozpoczynamy to działanie - mówił wówczas burmistrz Marcin Orzeszek.
Jak wyglądała ta koncepcja? Obszar górki podzielono na kilka stref funkcjonalnych: strefę wypoczynku i rekreacji, strefę edukacji w zakresie poznawania przyrody przez mieszkańców oraz strefę komunikacji. Ścieżki i place rekreacyjne miały być wkomponowane w układy szaty roślinnej.
Na górce miały powstać stanowiska edukacji dla dzieci i młodzieży głównie z zakresu otaczającej przyrody i uprawy roślin, a także ogrody tematyczne i siedliska odpowiednie dla owadów zapylających. Miała być także część rekreacyjno-wypoczynkowa.
Jednak tym, co wyróżniało plany rewitalizacji Górki Wojskowej na tle innych terenów zielonych w mieście był park rowerowy, tzw. pumptrack. Co się kryje za tym pojęciem? Specjalnie przygotowany ekstremalny tor dla jednośladów, który jednocześnie zapewnia wszechstronny trening. Takie trasy zbudowane są z szybkich zakrętów i muld, a jazda po nich wyrabia u użytkowników refleks, zmysł równowagi oraz kondycję. Takie miejsce byłoby bardzo popularne dla aktywnej młodzieży.
No właśnie: byłoby - w trybie przypuszczającym. A to dlatego, że Górka Wojskowa nie jest rewitalizowana. A czy będzie?
- Zagospodarowanie tzw. Górki Wojskowej będzie możliwe po otrzymaniu dofinansowania na przedmiotowe zadanie. Koncepcja dotycząca tego terenu jest jednym z elementów złożonego do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej wniosku o dofinansowanie. Planowane rozstrzygnięcie naboru to grudzień 2020 roku - poinformował nas Stanisław Moderski z Urzędu Miejskiego w Ząbkowicach Śląskich.