reklama

Stand-up Romana Żurka zrobił furorę w Ząbkowicach Śląskich

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Ząbkowickie Centrum Kultury i Turystyki

Stand-up Romana Żurka zrobił furorę w Ząbkowicach Śląskich - Zdjęcie główne

Roman Żurek ze swoim solowym występem zagościł w Ząbkowicach Śląskich | foto Ząbkowickie Centrum Kultury i Turystyki

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Kultura Ząbkowice Śląskie. Roman Żurek ze swoim autorskim programem rozbawił ząbkowicką publiczność do łez. Jak się okazuje, niestety nie wszyscy mieszkańcy bawili się dobrze na stand-upie.
reklama

Na stand-upie Romana Żurka z kabaretu Neo-Nówka nie brakowało widzów. Solowy występ w Ząbkowicach Śląskich cieszył się ogromnym zainteresowaniem. 

 

Zainteresowanie przerosło oczekiwania

W sobotę, 10 grudnia, na występie Romana Żurka z solowym programem „Tapioka” pojawiło się bardzo dużo osób. 

- Nie spodziewaliśmy się, że zainteresowanie będzie tak duże, nawet z uwagi na cenę biletów, które kosztowały 100 zł - mówi nam Radosław Tarach, manager do spraw organizacji imprez z Ząbkowickiego Centrum Kultury i Turystyki

Roman Żurek z kabaretu Neo-Nówka grał swój program dopiero czwarty raz. Na następny dzień zawitał z „Tapioką” także w Kłodzku. Doświadczony kabareciarz, za to początkujący stand-uper, bardzo przejął się odbiorem widowni i dopytywał, jak bawili widzowie z Ząbkowic Śląskich i nie tylko. Na występ przyjechały osoby z okolicznych miejscowości, a nawet z Opola. 

Zainspirowany Abelardem Gizą

Aktor zapewnia, że nie rezygnuje z Neo-Nówki, ale chce sprawdzić się także solo. Popularni stand-uperzy w Ząbkowicach Śląskich przyciągają znacznie młodszą widownię, od tej, która pojawiła się na sobotnim występie. Przeważały osoby w okolicy 40/50 lat, które kojarzą Romana Żurka właśnie z popularnym kabaretem, którego jest twórcą.

- Właściwie to Pan Roman przyjechał do Ząbkowic Śląskich, bo bardzo lubi Abelarda Gizę. Oglądał u nas jego stand-up i stwierdził, że też musi tu zagrać coś swojego. No i po 4 miesiącach wrócił do Ząbkowic z własnym programem - opowiada Radek Tarach

 

Incydent na widowni? 

Jeden z widzów negatywnie skomentował zachowanie publiczności podczas sobotniego występu.

- Na występie Pana Żurka nie zabrakło kwiatu naszego społecznego, pijanego towarzystwa. Nie pozdrawiam pani, która wraz z towarzystwem skradła całe show. Według moich obliczeń, jest nam pani winna wraz z przyjaciółmi 50 zł, gdyż połowę występował Pan Żurek, a drugą część wasza pijacka dzicz! - grzmiał niezadowolony widz 

Jednak nie było tak źle. Z relacji organizatorów imprezy jasno wynika, że pojawiła się tam większa grupa osób, które żywo i ochoczo reagowały na żarty. Sam Roman Żurek stwierdził, że taka jest natura stand-upu. Widzowie mają się śmiać i dobrze bawić. Aktor natomiast nie pozwolił się zdominować i z powodzeniem zrealizował program „Tapioka” w całości. Sam podkreślił, że jest bardzo zadowolony z odbioru i na pewno możemy szykować się na jego kolejne wizyty w Ząbkowicach Śląskich. 

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama