reklama

Marzył o koncercie ukochanego zespołu. Zamiast biletów dostał... puste konto

Opublikowano:
Autor: RED | Zdjęcie: pixabay

Marzył o koncercie ukochanego zespołu. Zamiast biletów dostał... puste konto - Zdjęcie główne

foto pixabay

reklama
Udostępnij na:
Facebook
KulturaMiał spełnić swoje muzyczne marzenie, kliknął w reklamę biletu i stracił kilka tysięcy złotych.
reklama

Powiat Ząbkowicki. Coraz częściej marzenia o udziale w koncercie ulubionego artysty kończą się rozczarowaniem i stratą pieniędzy. Cyberoszuści nie próżnują – podszywają się pod legalne sklepy biletowe, tworzą fałszywe strony internetowe, a nawet wykupują reklamy w mediach społecznościowych. Kuszą niższą ceną, wcześniejszym dostępem lub „ostatnimi wolnymi miejscami”. Jednak zanim ktoś kliknie „kup bilet”, warto na chwilę się zatrzymać i zastanowić, by nie stać się kolejną ofiarą internetowych przestępców.

Wielu użytkowników natrafia na atrakcyjną ofertę biletu podczas przeglądania serwisu społecznościowego. Sponsorowany post wygląda wiarygodnie – zawiera grafikę promującą koncert, datę wydarzenia oraz odsyłacz do strony, gdzie rzekomo można dokonać zakupu. Problem w tym, że to często klasyczny atak phishingowy.

reklama

Fałszywa strona do złudzenia przypomina popularne serwisy sprzedaży biletów. Adres internetowy różni się jedynie jedną literką, znakiem lub brakiem polskich znaków. To drobne szczegóły, na które wiele osób nie zwraca uwagi w emocjach. A właśnie one mogą zadecydować o tym, czy pieniądze trafią do organizatora koncertu, czy do oszusta.

Jednym z sygnałów ostrzegawczych jest forma płatności. Choć na stronie widnieje kilka opcji, faktycznie aktywna bywa tylko płatność BLIK-iem. To częsty znak, że użytkownik ma do czynienia z próbą oszustwa.

Marzył o koncercie ukochanego zespołu. Zamiast biletów dostał... puste konto

Przekonał się o tym 46-letni mieszkaniec powiatu ząbkowickiego, który chciał spełnić swoje muzyczne marzenie i kupił bilety na koncert znanego zespołu rockowego planowany w przyszłym roku. Kliknął w reklamę, przeszedł na stronę sprzedaży, opłacił zamówienie BLIKIEM i z niecierpliwością czekał na e-mail z biletami.

reklama

Kiedy pliki dotarły, od razu zauważył, że wyglądają inaczej niż te z oficjalnych serwisów. Chwilę później zorientował się, że padł ofiarą oszustwa – fałszywa strona zniknęła, adres e-mail nie odpowiadał, a numer telefonu był nieaktywny. Stracił ponad 2600 złotych.

Jak nie dać się oszukać?

Przede wszystkim należy zachować czujność. Zanim kupisz bilet online:

  • Sprawdź dokładnie adres strony – nawet drobna literówka może oznaczać fałszywy serwis.
  • Kupuj wyłącznie w oficjalnych źródłach, najlepiej przez strony organizatorów lub znane platformy sprzedażowe.
  • Zwróć uwagę na metody płatności – jeśli działa wyłącznie BLIK, zachowaj szczególną ostrożność.
  • Nie daj się ponieść emocjom – oszuści liczą na pośpiech i ekscytację.
Podkomisarz Katarzyna Mazurek z ząbkowickiej policji podkreśla: Koncert to chwila radości, muzycznych emocji i wspólnych przeżyć. Niestety, dla cyberprzestępców to również okazja, by wykorzystać zaufanie i nieuwagę internautów. Dlatego zanim klikniesz ‘kup bilet’, upewnij się, że faktycznie go kupujesz tak, by Twoja przygoda skończyła się pod sceną, a nie na komisariacie, składając zawiadomienie o oszustwie.

reklama

Świadomość i ostrożność to najlepsza ochrona przed internetowymi oszustami. Lepiej poświęcić chwilę na weryfikację strony, niż później żałować utraty pieniędzy i nerwów.

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo